Żyjemy w czasach pokoju które, według wszelkich statystyk, sprzyjają ogólnemu wzrostowi populacji.
W chwili obecnej jeśli spojrzeć na demografię świata, ponad połowa siedmiu miliardów ludzi zamieszkujących Ziemię skoncentrowana jest w Azji. Mówiąc dokładniej, w Chinach i Indiach, gdzie skupione jest około trzech miliardów ludzi. Dla porównania Unia Europejska to 0,5 miliarda a USA to 0,3 miliarda mieszkańców.
W pierwszej chwili może nie mówić to nam zbyt wiele i wydawać się tylko abstrakcyjną informacją podawaną od czasu do czasu w mediach. Jednak jest to fakt który w każdej minucie naszego życia kształtuje otaczającą nas rzeczywistość i naszą przyszłość.
Konsekwencje wspomnianego stanu rzeczy mają wpływ na programy edukacyjne w szkołach i na uczelniach wyższych w Europie. Coraz więcej z nich oferuje lekcje języka chińskiego, na rynku pracy pojawiają się oferty pracy z wyróżnieniem w opisie stanowiska, że znajomość mandaryńskiego jest mile widziana, lub nawet wymagana. Nie powinno to nikogo dziwić, bo skoro posługuje się tym językiem około dwóch miliardów ludzi, stawia go to na czele listy najbardziej popularnych języków na świecie wraz z angielskim oraz hiszpańskim.
Ta przytłaczająca przewaga w populacji, ale również dynamika rozwoju krajów azjatyckich od co najmniej dwóch dekad, buduje i umacnia ich pozycję w świecie zachodu. Dochodzimy do momentu historii, gdzie trudno jest już postrzegać wschód jako daleki i egzotyczny zakątek mapy, albo serię zapierających dech w piersi zdjęć kwitnącej wiśni, czy jedzenie pełne przypraw wypalające kubki smakowe. Obecność różnych kultur azjatyckich staje się nieodłączną częścią naszej codzienności, czy to w Europie, czy jeszcze na dalszym zachodzie. Dobrym przykładem tego dość odważnego stwierdzenia jest tegoroczna gala Oscarów, na której, ku ogólnemu zdumieniu, najwięcej nagród zgarnął film produkcji koreańskiej. “Parasite” (Pasożyt), bo taki tytuł właśnie nosi ów wspomniany film, zdobył również, jako pierwszy w historii film nieanglojęzyczny, nagrodę najlepszego filmu pokonując produkcje amerykańskie i brytyjskie. Jest to zdecydowanie jedno z wydarzeń, które wyraźnie oznacza początek nowej epoki i wymaga od nas rozszerzenia spojrzenia świat, który nas otacza.
Ostatnio z ciekawości sięgnęłam po książkę Petera Frankopana, o wdzięcznym tytule “The New Silk Roads” (Jedwabne Szlaki. Nowa historia świata), która skupia się na zależnościach między wschodem, a zachodem. W bardzo jasny i niezwykle przekonujący sposób Frankopan analizuje zachodzące na świecie pozornie niewidoczne zjawiska i ich wpływ na nasze życie codzienne.
Nie ma na świecie nic, co nie ciągnie za sobą serii konkretnych konsekwencji. Podróże i ciekawość świata sprawiają, że Chińczycy są jednym z najwięcej podróżujących narodów, co z kolei wpływa na dobrą kondycję finansową i powstawanie nowych linii lotniczych. Azjatyckie linie lotnicze również działają prężnie. Z niedawno nieznanych urosły do jednych z największych dostępnych na rynku, czego przykładem mogą być linie Emirates Airlines. Jak odnajdą się po pandemii COVID 19 – zobaczymy.
Chęć podróży prowadzi do rozwoju turystyki, ale rozluźnienie zasad podróżowania mieszkańców komunistycznych nadal Chin prowadzi również do niespotykanych wcześniej zjawisk na rynku nieruchomości w wielu krajach. Ale to tylko szczyt góry lodowej. W Londynie wiele z najbardziej luksusowych apartamentów w centrum należy właśnie do rodzin pochodzących z Chin, dla których są ich wakacyjnymi rezydencjami, albo apartamentami dla dzieci przyjeżdżających na studiach do Wielkiej Brytanii lub po prostu inwestycją. Nie tylko apartamenty znikają szybko z rynku, kluby piłkarskie, winnice oraz oraz znane gazety zmieniają właścicieli. Jednym z tematów które w Jedwabnych Szlakach Frankopan analizuje do głębi jest siła zakupowa krajów azjatyckich, szczególnie Chin. Według magazynu Vogue Polska, Chiny są największym nabywcą produktów marek luksusowych takich jak Chanel, Dior, Balenciaga, czy Louis Vuitton.
Jak raz po raz podkreślane jest w tym artykule, wszystkie te czynniki kształtują naszą rzeczywistość. Świadomość tego może pomóc także w prowadzeniu i rozwijaniu swojego przedsiębiorstwa. Wyjście ze strefy komfortu, nowe możliwości i perspektywy wpływają korzystnie także na rozwój pracowników i ich umiejętności.
Różnorodność jest doskonałą podstawą do budowania kreatywnego i efektywnego zespołu, a ciekawość świata i budowanie szacunku dla tych, którzy swoją odmiennością pokazują nam ciekawe miejsca poza naszą strefą komfortu, ma niezaprzeczalnie pozytywny wpływ na prowadzenie biznesu. Nie trudno zgubić się w lawinie informacji i sprawach naszego najbliższego otoczenia i zapomnieć o tym jak ogromny wpływ na nasze sprawy codzienne ma sytuacja globalna i szersza perspektywa kontekstu relacji międzynarodowych. Dla zapewnienia zarówno sobie jaki swojemu przedsiębiorstwu jak najlepszej przyszłości należy pozostać ciekawym świata i skłonnym do współpracy oraz wymiany pomysłów. Dzięki globalizacji żyjemy w czasach, kiedy wszystko jest od siebie do pewnego stopnia uzależnione i ma pływ na więcej niż może nam się wydawać. Należy też pamiętać, że kolejne pokolenia konsumentów wychowują się w dobie mediów społecznościowych, gdzie azjatyckie marki potrafią do nich bardzo szybko dotrzeć, używając ciekawej estetyki i grafiki w kampaniach reklamowych oraz skupiając swoja uwagę na przemyśle IT. Do niedawna Azja była postrzegana jako fabryka dla światowych koncernów, niemniej jednak, coraz częściej mówi się o zmianie łańcuchów dostaw po pandemii. Pomimo tego nie należy sądzić, że konkurencja z Azji zniknie. Opiera się ona na ogromnym rynku lokalnym i już pokazała nam przez sukces firm takich jak Huawei, Samsung, LG, Xiaomi, Kia, Hyundai, UniQlo, Miniso, 3CE że szybko dogania czoło przemysłowego peletonu, co ma swoje odzwierciedlenie w liście 500 największych gloabalnych przediębiorstw magazyny Fortune. Starajmy się więc zrozumieć, czym w nowej rzeczywistości nas zaskoczy ….
Czerpanie wiedzy i przykładu ze wschodu, na przykład pod kątem rozwoju MŚP, czy stawianiu nacisku na oryginalną estetykę reklamową firmy mogą stanowić źródło inspiracji dla niektórych przedsiębiorców. Dla innych kluczowy może stać się handel, albo współpraca z podobnymi sobie biznesami w Azji. W czasach kiedy odległość czy strefa czasowa nie stanowią ograniczeń, należy korzystać ze wszelkich możliwych i dostępnych nam środków w poszukiwaniu efektywności i rozwijaniu swojej firmy.
Zdecydowanie, także spoglądając na wschód, możemy znaleźć inspirację i różnej formy by dążyć do doskonalenia siebie, swoich umiejętności, oraz swojego przedsiębiorstwa. Może to zbliżyć kiedyś odległe od siebie krańce świata, dając początek symbiozie między ideałami i osiągnięciami kultur zachodu i wschodu, budując całkowicie nowe normy społeczne, bardziej przyjazny system wartości oraz większą równowagę gospodarczą .
W świetle bieżących wydarzeń można zadać sobie pytanie, jakie będą konsekwencje po uspokojeniu się szalejącej epidemii i jak nowa rzeczywistość, która powoli kształtuje się wokół nas, wpłynie na relacje między wschodem a zachodem. Z moich obserwacji prowadzonej przez kilka ostatnich miesięcy, z niepokojem zauważyłem wiele uprzedzeń które niejednokrotnie prowadzą do tarć na tle pochodzenia. Miało miejsce wiele przypadków prześladowanie i piętnowania ludzi których wygląd mógł wskazywać na azjatyckie pochodzenie. Nie ukrywam, obserwowałam to z niepokojem.
Jednak, w tym samym czasie, zacieśniają się więzi i ogólna chęć pomocy na tle międzynarodowym i poczucie wsparcia budują pozytywne relacje, które mogą w przyszłości wpłynąć korzystnie na gospodarkę ‘po-covidową’. Prawdą jest, że przyszłe być albo nie być w konfrontacji z nadchodzącym kryzysem może zależeć od tego jak silne będą więzi, zrozumienie dla kulturowej różnorodności i chęć współpracy. Osobiście chcę wierzyć w to, że świat globalizacji w którym przyszło nam żyć zmierza w stronę obalenia podziałów i granic, kto wie, może obecna sytuacja jest pewnego rodzaju cezurą a także katalizatorem dla budowy przyszłości globalnej wioski. . Niezależnie od tego jak świat wyjdzie z obecnego kryzysu, jedno jest pewne, nic nie będzie już takie jak dawniej. Dlatego warto mieć otwarte oczy i głowę. .
NMAG & Anna Gnoińska
Input your search keywords and press Enter.